Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jedi23 z miasteczka Żarki Letnisko. Mam przejechane 27260.96 kilometrów w tym 12.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.06 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 207761 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jedi23.bikestats.pl
  • DST 66.80km
  • Czas 02:55
  • VAVG 22.90km/h
  • VMAX 52.90km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dookoła Doliny Wachau (Krems-Rossatz-Melk-Durnstein)

Piątek, 15 sierpnia 2014 · dodano: 22.08.2014 | Komentarze 0

W końcu przyszedł czas na samotną wycieczkę dookoła doliny Wachau, niestety do dyspozycji miałem znowu wypożyczony miejski rower z 3-ma przerzutkami.
I tak wyruszyłem z Unterloiben, gdzie mieszkałem w stronę Krems, przejechałem mostem przez Dunaj i następnie dunajskimi ścieżkami rowerowymi pojechałem przez Rossatz-Aggstein-Aggsbach Dorf i dojechałem do kolejnego mostu w Melku oddalonego od tego w Krems o ok 30km. Po drodze nie ma żadnego innego mostu, ale w kilku miejscowościach po drodze jest możliwość przeprawienia się na 2gą stronę rzeki specjalnymi barkami-tratwami. Z mostu w Melku, gdzie kończy się pagórkowaty teren i tym samym cała dolina Wachau przejechałem na 2gą stronę Dunaju i znowu ścieżkami wróciłem przez Willendorf-Spitz-WeiBenkirchen i Durnstein do miejscowości Unterloiben, gdzie zwróciłem rower. W ten sposób objechałem dookoła całą dolinę Wachau, malutką jak widać, bo wyszło niecałe 70km.


Unterloiben - moje miejsce zamieszkania widziane z 2giej strony Dunaju


Okolice Rossatz - piękny odcinek


Tak właśnie w większości poprowadzone są ścieżki w dolinie Wachau nad Dunajem

Widziany z mostu klasztor w Melk




  • DST 36.20km
  • VMAX 54.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dolina Wachau (Durnstein-WeiBenkirchen-Spitz)

Czwartek, 14 sierpnia 2014 · dodano: 21.08.2014 | Komentarze 0

Kolejny dzień nad doliną Wachau to wycieczka zaliczona tym razem wzdłuż 2go brzegu Dunaju. Na początek miejscowość Durnstein, następnie WeiBenkirchen oraz Spitz i z powrotem.
Wrażenia podobne jak poprzednio, tempo zresztą też....poniżej zdjęcia:







Znowu winnice...


WeiBenkirchen


Kręcimy do Spitzu


Po drodze mijamy St. Michael


I docieramy do Spitzu widzianego z ruin zamku na wzgórzu




  • DST 28.40km
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dolina Wachau (Krems-Rossatz-St. Lorenz)

Poniedziałek, 11 sierpnia 2014 · dodano: 21.08.2014 | Komentarze 0

Na wyjeździe także udało się wykręcić trochę km po Dolinie Wachau na wypożyczanych rowerach miejskich z sieci nextbike. Wygląda to mniej więcej tak, że co ok 3-5km są stacje, gdzie czekają zapięte rowery do wypożyczenia w cenie 1 euro za 1h, następnie po zalogowaniu się i wpisaniu nr roweru w specjalnej aplikacji uzyskujemy kod do odpięcia roweru i możemy ruszać w trasę.
Pierwszy dzień zaliczona trasa dunajskimi ścieżkami rowerowymi  z Durnsteinu w stronę Krems przez most nad Dunajem do Mautern, Rossatz, St.Lorenz i z powrotem. Widoki naprawę piękne, ścieżki są poprowadzone nad samym Dunajem, wśród winnic, średniowiecznych malowniczych miasteczek oraz sadów morelowych i jabłkowych - po prostu nie do opisania. Można poczuć się jak w bajce, a o infrastrukturze, oznakowaniu ścieżek rowerowych, kulturze kierowców i ludzi już nie wspominając...
Sama jazda bardzo wolna i rekreacyjna, z podziwianiem widoków i otoczenia oraz z przystankami na zdjęcia...w sumie całość to ok 2,5h jazdy, więc jakichkolwiek danych jak przy treningu nawet nie ma sensu wpisywać.




Początek przez winnice do Durnsteinu


Już na rowerach przez most w Krems na drugą stronę Dunaju


Takiego oto króla miejskich szos wypożyczyliśmy


Pozycja aero obowiązkowa :-)


Rossatz

Jedna ze stacji nextbike


Z Rossatz do St. Lorenz, chyba najpiękniejszy odcinek jaki miałem okazje przejechać na rowerze


Widok na Durnstein z plaży po drugiej stronie Dunaju




  • DST 74.30km
  • Czas 02:28
  • VAVG 30.12km/h
  • VMAX 59.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 191 ( 96%)
  • HRavg 156 ( 79%)
  • Kalorie 2005kcal
  • Podjazdy 623m
  • Sprzęt Giant Defy 1 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jurajskimi szosami

Środa, 6 sierpnia 2014 · dodano: 06.08.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj pętla jurajskimi szosami, czyli najpierw Olsztyn przez Przybynów-Zaborze-Biskupice, dalej Turów-Przymilowice-Zrębice-Siedlec-Źródła-Złoty Potok-Gorzków-Postaszowice-Niegowa i powrót do domu przez mirowski gościniec i Żarki.
Bardzo przyjemna przejażdżka, niestety chyba już ostatnia przed wyjazdem, jutro już pakowanie i załatwienie jeszcze kilku spraw, więc z czasem będzie ciężko.




  • DST 52.98km
  • Czas 01:48
  • VAVG 29.43km/h
  • VMAX 56.90km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 193 ( 97%)
  • HRavg 161 ( 81%)
  • Kalorie 1562kcal
  • Podjazdy 560m
  • Sprzęt Giant Defy 1 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ścieżkami dookoła Pustelni

Wtorek, 5 sierpnia 2014 · dodano: 05.08.2014 | Komentarze 0

O pokręceniu ścieżkami dookoła Pustelni myślałem od jakiegoś czasu i dzisiaj nadarzyła się ku temu okazja. Najpierw pojechałem tradycyjnie Masłońskie-Ostrów-Wysoka Lelowska-Żarki, w Żarkach kierunek Leśniow-Przewodziszowice i na ścieżkę najpierw do Czatachowej później zjazd na dół, nawrót i znowu w górę pod Pustelnie dalej runda ścieżką czyli Przewodziszowice i Czatachowa i z powrotem runda w 2gą stronę. Na koniec już do głównej drogi Żarki-Janów i powrót do Żarek i do domu. Niby takie kręcenie w kółko, ale 53km zrobione.




  • DST 58.33km
  • Czas 01:56
  • VAVG 30.17km/h
  • VMAX 62.70km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • HRmax 191 ( 96%)
  • HRavg 160 ( 81%)
  • Kalorie 1669kcal
  • Podjazdy 416m
  • Sprzęt Giant Defy 1 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pińczyce-Koziegłowy-Poraj-Biskupice

Niedziela, 3 sierpnia 2014 · dodano: 03.08.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj kolejna przejażdżka, tym razem w nieco innych niż wczoraj okolicach. Pierwszy raz chyba w tym sezonie nie zacząłem przejażdżki od Masłońskiego i Ostrowa, tylko pojechałem w 2gą stronę, czyli najpierw Lgota Nadwarcie-Gliniana Góra-Pustkowie Lgockie-Stara Huta-Pińczyce-Osiek-Mysłow-Koziegłówki-Koziegłowy, w Koziegłowach tradycyjnie porajską do Poraja, dalej Choroń-Biskupice-Zaborze-Przybynów i do domu. Trasa lubiana przeze mnie i przejeżdżana wielokrotnie, ale do Osieku jechałem ją pierwszy raz w tą strone w tym sezonie, także zawsze jakaś odmiana.
Upał też dość mocno dawał o sobie znać no i tak jak wczoraj wiatr południowo-wschodni też momentami troche przeszkadzał.




  • DST 80.22km
  • Czas 02:43
  • VAVG 29.53km/h
  • VMAX 73.20km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 196 ( 99%)
  • HRavg 159 ( 80%)
  • Kalorie 2379kcal
  • Podjazdy 715m
  • Sprzęt Giant Defy 1 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lelów i okolice

Sobota, 2 sierpnia 2014 · dodano: 02.08.2014 | Komentarze 0

Chciałem dzisiaj zrobić setke, ale za późno wyjechałem, więc już z góry widziałem, że nie zdążę z setką przed zmrokiem, więc troche skróciłem trasę. Jakoś w tym roku jeszcze nie miałem okazji być w Lelowie, więc przez Żarki-Mirów-Niegowę-Tomiszowice pojechałem własnie do Lelowa. Praktycznie od domu do samego Lelowa wiatr w mordę, więc jechało się średnio. Całe szczęście później było lepiej, bo z Lelowa pojechałem w kierunku Pradeł, ale po paru km odbiłem w prawo na Sokolniki, w Sokolnikach w prawo na Bliżyce-Zdów-Hucisko-Rzędkowice-Włodowice-Kotowice, z Kotowic powrót już DW do Żarek i do domu.
Tym samym pierwsze km w sierpniu wykręcone, jeszcze niecały tydzień i później przerwa ze względu na 12-dniowy wyjazd.




  • DST 124.22km
  • Czas 04:04
  • VAVG 30.55km/h
  • VMAX 65.40km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 189 ( 95%)
  • HRavg 161 ( 81%)
  • Kalorie 3420kcal
  • Podjazdy 855m
  • Sprzęt Giant Defy 1 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jurajska pętla i okolice Koziegłów

Środa, 30 lipca 2014 · dodano: 30.07.2014 | Komentarze 0

Wczoraj niestety popołudniowa burza i opady zniechęciły mnie do przejażdżki, więc dzisiaj po raz kolejny postanowiłem pokręcić rano przed pracą. Jak zwykle czasu nie było za wiele, ale i tak te 2h udało się pojeździć. Trasa mocno oklepana - Przybynów-Zaborze-Biskupice-Olsztyn-Turów-Przymiłowice-Zrębice-Siedlec-Źródła, na parkingu przy źródłach nawrót i przez Siedlec do Zaborza i do domu.
Po południu wykręciłem jeszcze 66km, tym razem w stronę Koziegłów jak zwykle na około, czyli przez Zabobrze-Biskupice-Choroń-Poraj, z Koziegłów pojechałem na Koziegłówki-Brzeziny-Glinina Góra-Osiek-Mysłów-Koziegłówki-Koziegłowy i najkrótszą drogą do domu.
1000km w lipcu przekroczone i jeszcze przy okazji tej przejażdżki przekroczyłem też 3000km w tym sezonie.




  • DST 70.38km
  • Czas 02:24
  • VAVG 29.32km/h
  • VMAX 67.30km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 190 ( 96%)
  • HRavg 159 ( 80%)
  • Kalorie 2064kcal
  • Podjazdy 601m
  • Sprzęt Giant Defy 1 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn-Turów-Siedlec-Trzebniów-Czatachowa-Żarki

Sobota, 26 lipca 2014 · dodano: 26.07.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj przed południowa przejażdżka, wyszło km dokładnie tyle samo co wczoraj, ale trasa zupełnie inna. Najpierw Olsztyn dalej Turów-Przymiłowice-Zrębice-Siedlec-Źródła-Ostrężnik, z Ostreżnika ścieżkami do Trzebniowa, następnie do Pustelni w Czatachowej i na koniec do Żarek. Z Żarek tradycyjnie przez Wysoką Lelowską do domu, ale jeszcze zahaczyłem o Zaborze.
Kolejna udana wycieczka i coraz bliżej celu, czyli 1000km w lipcu, zostało niecałe 100.




  • DST 70.38km
  • Czas 02:17
  • VAVG 30.82km/h
  • VMAX 54.50km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 195 ( 98%)
  • HRavg 160 ( 81%)
  • Kalorie 1968kcal
  • Podjazdy 480m
  • Sprzęt Giant Defy 1 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zaborze-Poraj-Koziegłowyy-Osiek-Pińczyce-Lgota-Poraj

Piątek, 25 lipca 2014 · dodano: 25.07.2014 | Komentarze 0

Opady odpuściły i znowu można było troche pokręcić. Tym razem trasa podoba do tej sprzed kilku dni, czyli kierunek Poraj przez Zaborze-Biskupice-Choroń, dalej porajską do Koziegłów, następnie Koziegłówki-Mysłów-Osiek-Pińczyce-Stara Huta-Pustkowie Lgockie-Gliniana Góra, w Glinianej Górze wylany nowy asfalt, więc jedzie się rewelacyjnie. Z Glinianej Góry obrałem już kierunek do domu przez Lgote Mokrzesz-Kuznice i Poraj.
Dzisiejsza jazda to sama przyjemnośc, praktycznie zerowy wiatr, temperatura idealna, chociaż troche parno było, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Przeszkadzała za to zjedzona na obiad pizza i nie chodzi może o pełny żołądek, ale szuszyło mnie strasznie - wody to wypiłem tyle jakby było na dworze co najmniej z 30-kilka stopni :]
Więc pizza nie jest najlepszym posiłkiem przed przejażdżka, zresztą polecam obejrzeć poniższy filmik :-)