Info

Suma podjazdów to 207761 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2017, Maj1 - 0
- 2017, Kwiecień15 - 0
- 2017, Marzec15 - 0
- 2017, Luty3 - 0
- 2016, Listopad3 - 0
- 2016, Październik10 - 0
- 2016, Wrzesień21 - 1
- 2016, Sierpień22 - 2
- 2016, Lipiec24 - 12
- 2016, Czerwiec16 - 2
- 2016, Maj25 - 10
- 2016, Kwiecień20 - 2
- 2016, Marzec14 - 3
- 2016, Luty4 - 4
- 2016, Styczeń2 - 0
- 2015, Grudzień7 - 4
- 2015, Listopad7 - 7
- 2015, Październik10 - 2
- 2015, Wrzesień17 - 6
- 2015, Sierpień16 - 0
- 2015, Lipiec17 - 3
- 2015, Czerwiec17 - 2
- 2015, Maj15 - 6
- 2015, Kwiecień19 - 2
- 2015, Marzec14 - 2
- 2014, Listopad4 - 0
- 2014, Październik9 - 0
- 2014, Wrzesień15 - 1
- 2014, Sierpień15 - 0
- 2014, Lipiec14 - 0
- 2014, Czerwiec13 - 0
- 2014, Maj13 - 0
- 2014, Kwiecień11 - 2
- 2014, Marzec2 - 0
- 2013, Listopad2 - 0
- 2013, Październik7 - 0
- 2013, Wrzesień7 - 0
- 2013, Sierpień5 - 0
- 2013, Lipiec16 - 0
- 2013, Czerwiec11 - 0
- 2013, Maj6 - 0
- 2012, Listopad1 - 0
- 2012, Październik6 - 2
- 2012, Wrzesień8 - 0
- DST 45.80km
- Czas 01:30
- VAVG 30.53km/h
- VMAX 61.60km/h
- Temperatura 26.0°C
- HRmax 195 ( 98%)
- HRavg 160 ( 81%)
- Kalorie 1032kcal
- Podjazdy 348m
- Sprzęt Giant Defy 1 2014
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn - Przymiłowice - Biskupice - Choroń - Poraj
Środa, 3 czerwca 2015 · dodano: 03.06.2015 | Komentarze 0
Dzisiaj w sumie nie miałem w planie przejażdżki jako, że po pracy chciałem obejrzeć ćwierćfinałowy mecz Nadala z Djokovicem, przygotowany byłem na długi pojedynek, a ten skończył się po zaledwie 3ech setach zwycięstwem Djoka. W związku z tym postanowiłem wsiąść na rower i uciąć sobie krótką przejażdżkę.
Zaryzykowałem i pojechałem tak jak zawsze, czyli Masłońskie-Ostrów-Przybynów, całe szczęście ten "naprawiany" odcinek, o którym wczoraj pisałem nie był długi i skończył się na przejeździe, więc dalej już było ok. Takim sposobem dotarłem przez Zaborze i Biskupice do Olsztyna, gdzie zatrzymałem się, żeby odzwonić, bo jak jechałem to telefon dzwonił jak wściekły. Z Olsztyna wróciłem nieco inaczej niż zwykle, bo pojechałem na Przymiłowice-Zrębice-Biskupice-Choroń i Poraj.